The creators

Pionierzy polskiej whisky – jak garstka zapaleńców zaczęła rozlewać beczki

Kiedy zaczynałem swoją przygodę z whisky – a było to już sporo lat temu – w Polsce nie było zbyt wiele przestrzeni na bycie pasjonatem. Na pewno nie takim, który wie, czym różni się GlenDronach od Glenfiddicha, albo potrafi odróżnić Bunnahabhain z beczki po sherry od tego z burbona. Oczywiście, whisky była obecna – głównie w formie blendów na stacjach benzynowych i półkach z alkoholami premium w supermarketach. Ale single malty? Degustacje? Edycje limitowane? Whisky niezależnych bottlerów? To była egzotyka.

W tamtych czasach, kiedy chciało się kupić coś wyjątkowego, trzeba było kombinować. Ktoś coś przywiózł z Niemiec, ktoś znał kogoś, kto znał kogoś, kto miał kuzyna pracującego w Londynie… Kupienie Bunnahabhain ze specjalnej edycji graniczyło z cudem, nie mówiąc o jakimś rzadkim bottlingu od Signatory czy Gordon & MacPhail.

Wszystko było nowe – pierwsze degustacje whisky, pierwsze spotkania fanów, pierwsze sklepy specjalistyczne. Sam pamiętam, jak organizowaliśmy pierwszego whiskybreaka – kameralną degustację dla kilkunastu osób. Początkowo miało być sześć butelek, skończyło się na dziesięciu. Kiedy na stole wylądował Talisker 25 radość była duża – kto wtedy pił takie rzeczy?

Ale coś się zaczęło zmieniać.

Najpierw nieśmiało. M&P na czele z Mirkiem Pawliną zaczęło sprowadzać ciekawsze rzeczy. Jarek Buss rozwijał sieć sklepów Ballantine’s, później Centrum Wina.. Andrzej Kubiś zorganizował pierwszy festiwal whisky w Jastrzębiej Górze. Degustacje zaczęły się pojawiać częściej. Whisky stawała się hobby, a nie tylko drogim alkoholem.

A potem pojawiła się 4śmiałków, którzy postanowili pójść krok dalej – wydać własną beczkę. Nie dlatego, że mieli taki kaprys, ale dlatego, że naprawdę whisky miała dla nich znaczenie. Wzięli na siebie całe ryzyko, formalności, import, akcyzy, banderole, rozlew, etykiety. I udało im się – rozlali pierwsze beczki z własnym logo.

Tak powstały trzy niezależne inicjatywy, które kształtowały rynek niezależnych bottlerów w Polsce:

  1. Best Whisky Market – Daniel Orłowski

Czołowa postać w świecie whisky. Czegokolwiek się nie dotknie, zamienia w sukces. Jest innowatorem z krwi i kości — każdy jego projekt kończy się sukcesem. . Czy jego passa będzie trwać dalej? Mam taką nadzieję.

Premiera DSR Londyn 2016 rok. Autor z Danielem Orłowskim, Mirkiem Pawliną i Sebastianem Lepa

Osobiście poznałem Daniela nie przez degustacje, blogi czy dyskusje w sieci. Nasza znajomość zaczęła się, gdy założył sklep o nazwie Best Whisky Market. Do dziś wspomina mój pierwszy telefon — pełen moich obietnic, by tylko obniżył mi cenę kilku butelek 😊 Sklep był na tamte czasy innowacyjny: niemal wyłącznie internetowy i oferujący wyłącznie niezależnych bottlerów spoza Polski. Pojawiały się tam takie marki jak Blackadder, Malts of Scotland czy The Whisky Agency — prawdziwe perełki. Już wtedy było widać wiedzę na temat rynku.

Szybko się zaprzyjaźniliśmy — wielokrotnie przyjeżdżał na degustacje, które organizowaliśmy jako Whiskymywife. Większość z nich to były „degustacje w ciemno” i zwykle wygrywał je ten sam człowiek. On. Bez wątpienia w TOP 5 znawców whisky w Polsce — nie tylko teoretycznie, ale i praktycznie. Znakomicie rozpoznaje profile whisky, ma fenomenalny nos, umiejętność rozróżnienia typu maturacji i charakteru destylatu. To czysta przyjemność obserwować, jak takie osoby budują środowisko w naszym kraju.

Sklep był tylko początkiem. W 2018 roku wydał swoją pierwszą whisky – klasyczną Caol Ilę. A potem? wszedł z drzwiami i framugą – wypuścił aż trzy whisky ponad 20-letnie. Burnside’a pamiętam do dziś – moim zdaniem to jedna z najlepszych whisky, jakie kiedykolwiek wydano w Polsce.

Moje osobiste TOP 5 jego butelek to:
– Tormore i Secret Orkney z 2019 roku,
– Lochindaal z 2020 roku,
– Invergordon z 2024 roku.
Wszystkie to cymesy. Co ciekawe, Daniel wydaje również wiele bardzo młodych whisky, które mimo wieku są po prostu… smaczne. Stosunek cena/jakość? Świetny. Trudno mi sobie przypomnieć jakieś rozczarowanie. Może czasem profil nie był do końca w moim stylu, czasem miałem większe oczekiwania — ale nigdy nie miałem poczucia, że jakość była zbyt niska.

Może nie jestem do końca obiektywny? Jako doświadczony bottler z sukcesami (😂😂😂), zauważyłem, że często oceny moich whisky jest zależne także od sympatii do botlera.  Mimo wszystko naprawdę szanuję Daniela i jego pracę. Ale spójrzmy też na twarde dane.

nr nazwa wiek % rok WB regiom
2 Caol Ila  7 59,50 2018 86,03 islay
3 Burnside  22 51,70 2019 87,49 islay
4 Secret Speyside  24 48,20 2019 88,60 speyside
5 Ardmore  20 52,20 2019 85,74 highlands
6 Auchroisk  7 59,90 2019 85,88 speyside
7 Braeval 24 51,90 2019 88,45 speyside
8 Ledaig  12 50,80 2019 85,26 highlands
9 Tormore  23 50,70 2019 86,87 speyside
10 Secret Orkney  18 52,10 2020 87,37 highlands
11 Aultmore  10 56,90 2020 85,67 speyside
12 Aultmore 10 56,90 2020 81,25 speyside
13 Lochindaal 11 62,40 2020 87,59 islay
14 Tullibardine  3 53,20 2020 84,26 highlands
15 Ardmore  12 56,00 2021 87,88 highlands
16 Aultmore  9 59,00 2021 88,00 speyside
17 Ben Nevis 8 59,70 2021 85,23 highlands
18 Benrinnes 5 57,20 2021 85,93 speyside
19 Craigellachie  8 58,90 2021 86,25 speyside
20 Glen Garioch  9 56,20 2021 86,88 highlands
21 Teaninich  9 61,40 2021 85,67 highlands
22 Blair Athol  6 57,40 2022 86,75 speyside
23 Port Charlotte  13 59,70 2022 88,53 islay
24 Caol Ila  11 54,20 2022 86,00 islay
25 Caol Ila  8 55,70 2022 87,82 islay
26 Glen Ord  6 59,40 2022 86,25 highlands
27 Linkwood  13 55,20 2022 88,13 speyside
28 Royal Brackla  13 53,10 2022 86,25 highlands
29 Tullibardine 4 64,90 2022 84,82 highlands
30 Glen Garioch  11 55,70 2023 85,50 highlands
31 Blair Athol  11 54,20 2024 88,00 speyside
32 Caol Ila  9 54,90 2024 89,00 islay
33 Dailuaine  7 54,80 2024 88,00 speyside
34 Inchgower  14 56,60 2024 86,80 speyside
35 Invergordon  36 59,00 2024 88,18 highlands
36 Teaninich  13 53,10 2024 87,67 highlands
37 Teaninich  12 54,20 2024 88,00 highlands
  Srednie: 11,84     86,70  

Na koniec 2024 roku miał na koncie 36 wydań, co daje średnią 6 na rok. Widać wyraźną sympatię do Caol Ila – to zresztą typowe dla bottlerów. Łatwiej zdobyć beczkę z Islay, jeśli chodzi o stosunek cena/jakość, choć i to się ostatnio zmienia. Średnia ocen jego whisky na Whiskybase to 86,7, co plasuje go mniej więcej w środku spośród tzw. „trójki wielkich” polskich bottlerów. Ale trzeba zauważyć, że Loża Dżentelmenów butelkuje whisky średnio o 2 lata starsze, a TTOW aż o 4 lata starsze – to może mieć znaczenie.

Warto też zauważyć, że rok 2023 był dla niego mniej intensywny – pojawiła się tylko jedna nowa edycja. Może dlatego, że podjął decyzję o… budowie destylarni. Pierwszy w Polsce sklep z niezależnymi bottlerami, jeden z pionierów w wydawaniu whisky w naszym kraju, a teraz także właściciel destylarni? Aż strach pomyśleć, co jeszcze wymyśli 😊

W 2024 roku została zapełniona pierwsza beczka. Mam nadzieję, że Millside okaże się czymś wyjątkowym. Próbowałem new make’a i jestem raczej spokojny o przyszłość tej whisky. Ale o samej destylarni opowiem już w innym miejscu.

  1. The Taste of Whisky – Bartek Woźniak & Rafał Krukowski

Dwaj panowie z pasją, ale zupełnie różni charakterem – i chyba właśnie dlatego tak dobrze im idzie. Bartek to jest ten bardziej ekstrawertyczny a Rafał gra tego spokojnego. Dobre połączenie w biznesie. O Bartku zawsze jest głośno, zdobywa nagrody hejtera roku i bądź pewny, jeśli napiszesz coś niepochlebnego o jego whisky to…Cię znajdzie😊 Jak poznałem Bartka? Wygrał konkurs na mojej stronie whiskymywife i to nie jeden!

https://whiskymywife.pl/konkurs-secret-stills/

Został też wyróżniony za tekst z Whisky Live Warsaw ale nie wiem gdzie zaginął😊

Szanuje ich pracę. Wydają whisky z głową – widać, że każdy wypust jest przemyślany, nic nie dzieje się przypadkiem. Mają wyczucie i smak, a do tego wiedzę. Miłość do Springbanka a…mniejszą zdecydowanie do Glen Scotia😊  Kochają Ben Nevisa równie mocno jak ja – i nigdy nie zawahają się po niego sięgnąć. Co więcej, nie ograniczają się do młodych destylatów – wiele z ich edycji to whisky naprawdę dojrzałe, a niektóre z nich podobno staną się… przyszłymi legendami.

Miałem okazję zerknąć na ich stoisko w Krakowie i spróbowałem ostatnich 2 edycji Ben Nevisa. Wydaje się, że cena/jakość właściwa – w kieliszku czuć było dojrzałość, długi finisz. Muszę na spokojnie do nich wrócić.

Bartek i Rafał byli aktywni w środowisku whisky na długo przed tym, jak zaczęli sprowadzać butelki i wydawać własne. Udzielali się na forach, zakładali własne grupy, organizowali degustacje, jeździli na szkockie festiwale. To fani z krwi i kości – tacy jak ja. Ich pasję naprawdę widać, a jeszcze bardziej czuć ją w każdej kolejnej butelce, którą wypuszczają. I – co ważne – widać też wiarę w to, co robią. A to w tym świecie jest równie cenne jak dobry destylat.

Sprawdzmy twarde dane:

nr Nazwa Wiek % Rok WB region
1 Sound of Islay 10 59,60% 2018 87,2 islay
2 Glenrothes 21 56,10% 2018 86,03 speyside
3 Miltonduff 10 59,70% 2018 84,35 speyside
4 Burnside 28 48,40% 2019 89,1 islay
5 Secret Speyside 7 61% 2019 85,47 speyside
6 Bruichladdich 13 64,70% 2019 89,74 islay
7 Sound of Islay 11 56,90% 2019 88,36 islay
8 Craigellachie 11 65,20% 2019 86,32 speyside
9 Miltonduff 10 57,60% 2019 86,06 speyside
10 Mr, Santa from Speyside 9 51,80% 2020 86,4 speyside
11 Secret Islay  11 56,60% 2020 87,97 islay
12 Secret Speyside 8 59,50% 2020 85,78 speyside
13 Craigellachie 12 63,60% 2020 86,4 speyside
14 Ledaig 11 51,90% 2020 89,22 highlands
15 Ledaig 11 54,50% 2020 87,44 highlands
16 Secret Islay 11 53,70% 2021 87,17 islay
17 Secret Orkney 22 52,00% 2021 89,14 highlands
18 Secret Orkney 22 52,00% 2021 89,04 highlands
19 Bruichladdich 11 54,80% 2021 88,11 islay
20 Port Charlotte 12 57,30% 2021 88,96 islay
21 Glen Grant 24 48,40% 2021 88,03 speyside
22 Linkwood 10 52,90% 2021 85,76 speyside
23 Ardmore 18 55,80% 2022 87,92 highlands
24 Ben Nevis 25 45,00% 2022 90,34 highlands
25 Linkwood 12 57,50% 2022 86,28 speyside
26 Ardmore 19 51,20% 2023 88,9 highlands
27 Ben Nevis 24 51,20% 2023 91,77 highlands
28 Miltonduff 11 58,80% 2023 87 speyside
29 Miltonduff 12 52,30% 2023 86,88 speyside
30 Mr, Santa from Speyside 16 51,70% 2024 87,1 speyside
31 Ben Nevis 27 54,80% 2024 90,59 highlands
32 Ben Nevis 16 51,30% 2024 88,71 highlands
33 Ben Nevis 9 52,80% 2024 86,78 highlands
34 North British 30 52,00% 2024 87,88 lowland
  Średnia: 15,11     87,71  

Średnia ocena z całej trójki jest najwyższa – to po prostu dowód na solidną i konsekwentną pracę. Moje TOP 5 z ich wydawnictw to na pewno Bruichladdich i Sound of Islay z 2019 roku, Port Charlotte z 2020 oraz Ben Nevis z lat 2021 i 2023. To naprawdę wyjątkowe whisky, które na długo zapadły mi w pamięć. Oczywiście, czasem zdarza się drobna wpadka – jak na przykład Linkwood z 2022 roku – ale to raczej wyjątek niż reguła. Generalnie trzymają bardzo wyrównany, wysoki poziom jakości, a niekiedy wypuszczają także butelki z wyższej półki cenowej, które zbierają naprawdę świetne recenzje.

Również w kwestii opakowań idą w dobrym kierunku – moim absolutnym faworytem jest seria „Pin Up Girls”, która trafia prosto w mój gust estetyczny. Potrafią jednak także zaskoczyć butelką nawiązującą do naszej historii, jak chociażby limitowana edycja z okazji zwycięstwa Polski w wojnie 1920 roku.

Wydają około pięciu whisky rocznie i można na nich zawsze liczyć. Z całą pewnością są już stałym, szanowanym elementem sceny niezależnych wydawców whisky w Polsce.

  1. Loża Dżentelmenów – Artur Brzychcy

Artur Brzychcy to też miłośnik whisky, choć jego droga do tego świata była nieco inna niż u pozostałych. Przez wiele lat pracował dla Diageo — jednej z największych i najbardziej renomowanych firm w branży whisky. To właśnie tam zdobywał swoje pierwsze doświadczenia i zgłębiał tajniki tego trunku. Trudno wyobrazić sobie lepsze miejsce do takiej edukacji. W trakcie tego czasu Artur nauczył się bardzo wiele, co zainspirowało go do założenia własnej firmy, własnego klubu i sklepu z whisky.

Przez lata odwiedził niemal cały kraj, prowadząc degustacje podczas różnych wydarzeń i festiwali. Jego pracowitość i zaangażowanie są imponujące — można powiedzieć, że wszędzie go pełno. W 2019 roku Artur zdecydował się również na własne wydania whisky, a jego debiut to Inchgower oraz Blair Athol — obie destylarnie związane z Diageo. Przypadek? Nie sądzę 😊

W swoim dorobku ma wspaniałą, 33-letnią Caol Ilę, którą osobiście oceniam na 7,5, a może nawet 8 punktów. W moim TOP 5 znalazłyby się też takie wydania jak Tobermory z 2020 roku, Tormore i Highland Park z 2021, a także młodsza Caol Ila z 2023 roku — to naprawdę solidna i przemyślana robota.

Czasami zdarzały się mu też mniej udane wypusty (moim zdaniem) -przykładem to np.: Inchgower z 2023 czy Aultmore z 2022, które nie trafiły w mój gust.

Zobaczmy na liczby:

Nr destylarnia wiek % rok WB region
1 Blair Athol         11 54,80% 2019 79,71 speyside
2 Inchgower         10 58,20% 2019 81,81 speyside
3 Caol Ila         11 58,10% 2020 84,93 islay
4 Glen Garioch         11 61,20% 2020 84,83 highlands
5 Mannochmore         13 57,60% 2020 84 speyside
6 Ledaig         10 59,00% 2020 87,21 highlands
7 Tobermory         24 44,00% 2020 86,17 highlands
8 Glenrothes         11 66,00% 2021 85,7 speyside
9 Highland Park         16 58,50% 2021 86,89 highlands
10 Tormore         31 48,40% 2021 90,13 speyside
11 Tullibardine      5 61,10% 2021 85,17 highlands
12 Aultmore   11 57,10% 2022 86,7 speyside
13 Staoisha            8 58,00% 2022 86,74 islay
14 Caol Ila            5 61,10% 2022 86,24 islay
15 Glenturret  9 51,60% 2022 86,18 highlands
16 Highland Park         17 55,10% 2022 87,68 highlands
17 Auchroisk         12 58,60% 2023 87,95 speyside
18 Ben Nevis         7 62,00% 2023 87,08 highlands
19 Caol Ila         33 47,60% 2023 89,27 islay
20 Caol Ila         12 53,30% 2023 87 islay
21 Dailuaine         10 54,70% 2023 87,57 speyside
22 Inchgower            13 57,40% 2023 86,11 speyside
23 Mannochmore 10 53,90% 2023 87,47 speyside
24 Teaninich            13 58,70% 2023 86,53 highlands
25 Tullibardine  15 53,20% 2023 86,61 highlands
  Średnie 13,12     86,22  

Średnia najniższa ale też w miarę dobra patrząc na ilość wydań i wiek. Ważniejsza sprawa to brak butelkowań w 2024 roku – po rozmowie wiem też, że nic nie wyda w tym. Zobaczymy jak będzie dalej? Artur zmienia trochę sposób działania. Otworzył knajpę na mazurach i na pewno to jest najlepsze miejsce w całym województwie na degustację whisky. Jest też aktywny w lotnych festiwalach whisky, które wymyślił.

Rynek, który stworzyli

Cała czwórka trochę się zakochała w tym trunku. Krok po kroku zanurzali się w świat whisky – najpierw jako pasjonaci, potem jako poszukiwacze beczek, a w końcu jako niezależni bottlerzy. Nim się obejrzeli, zgłębiali już tajniki zakupu beczek, zdobywania niezbędnych zezwoleń, analizowali koszty, ryzyka i możliwości. Czy można na tym zarobić? A przynajmniej nie stracić? 😊

W ciągu ostatnich siedmiu lat wydali wspólnie około 100 whisky. Zakładając, że każda edycja to średnio 150 butelek – daje nam to łącznie 15 000 butli, które trafiły do rąk polskich (i nie tylko) miłośników whisky. Przy średniej cenie 500 zł za butelkę, ten kawałek rynku wart jest już około 7,5 miliona złotych. Imponujące, prawda?

Jak zobaczyłem te kwoty to…sam dołączyłem do tego grona😂  Oczywiście to nie był decydujący powód.To nie jest łatwy biznes. Formalności, transport, rozlew, etykiety, magazyny, akcyzy… Dlatego tym bardziej, szanujmy tych 4 śmiałków bo to oni przetarli drogę takim osobom jak ja.

Mimo wszystko, nie żałuje swojego kroku i zapraszam Cię do mojego świata The Creators i innych polskich botlerów.

 Warto. W tym biznesie wszystko zaczyna się od pasji.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *